Tytułem wstępu.

To nie blog. To portal. A właściwie część multiportalowej platformy o nazwie - "Nie Dla Opornych".
To nie blog, to komentarz - do rzeczywistości, przyspieszonej jakby chęć zatrzymania się nad czymkolwiek była efektem wewnętrznej słabości lub powodem do wstydu.
To nie lifestyle. To nauka, podana w taki sposób by była zrozumiała dla człowieka inteligentnego, laika choć zdolnego zrozumieć i zaciekawić się, czymś co rozumowi daje odzew.

Pamiętacie stare artykuły popularnonaukowe? Stare popularnonaukowe książki? Czasopisma? Ich serce biło powoli i z precyzją kwantowego zegara. Ich celem było rzeczowe i dogłębne wyjaśnienie omawianego problemu. Ich odbiorcą był inteligentny erudyta.
To wszystko znikło z otaczającej nas rzeczywistości.
Pismo "Problemy" padło w raz z nastaniem ery płatności za słowo. "Wiedza i życie" oraz "Świat Nauki" zmieniły się w kolorowe, lifestylowe gazetki zagubione w poszukiwaniu rynkowego sukcesu.
Pragnąc wskrzesić dawne podejście do popularyzowania nauki - rzeczowe, dogłębne, pełne szacunku dla czytelnika - uruchamiamy tą część większego projektu, która ma prezentować zapomniane już, ale wciąż AKTUALNE artykuły popularnonaukowe wydobyte z pożółkłych kartek wyżej wspomnianych czasopism.

Bliżniaczym naszym portalem jest Sztuka Nie Dla Opornych oraz strona na Facebooku zbierająca posty i komentarze z obu tych portali.
Mamy nadzieję, że w tym powolnym, pełnym refleksji nurcie znajdziesz miejsce dla siebie.
Miłego przepływu!



ps. Pod każdym z artykułów oprócz linków multimedialnych, znajduje się miejsce przeznaczone na promocję autora. Zachęcamy was do odwiedzania umieszczonych tam odnośników. Portal nie ma charakteru zarobkowego. Odwdzięczamy się więc autorom możliwością popularyzacji ich nazwiska i ich dzieł.
Ponadto nie wstawiamy samodzielnie materiałów filmowych i muzyki do internetu. Istniejące już w sieci materiały zostały jedynie przelinkowane tak by odnośniki nie straciły na aktualności.


Artykuły według kolejności:

poniedziałek, 30 września 2013

Zderzenia: Starożytni Kosmici vs Ancient Aliens Debunked


History Chanel 2010-2013/National Geographic 2009/Chris White

Uwaga na pseudo naukę!
W cyklu zderzenia prezentujemy serię programów "popularno-naukowych" pt. Starożytni Kosmici, które od 2010 roku można oglądać na popularno-naukowym kanale History Chanel. Pierwszy z prezentowanych odcinkków, w sugestywny i przekonujący sposb udowadnia nam, że fragmenty budowli w Puma Punku, w Boliwi, centralnego obiektu kultowego imperium Inków, nie mogły powstać przy użyciu znanej w tamtych czasach technologii. Ich przeznaczenie, a przede wszystkim precyzja z jaką zostały wykonane sugeruje znacznie bardziej niesamowite wyjaśnienie. Czy tak jest w istocie?
W kolejnych odcinkach tej serii, w tak samo przekonujący sposób dowiadujemy się o "nie ludzkim" powstaniu rysunków Nazca, w Peru, budowie piramid, która wymagała znacznie bardziej zaawansowanej technologii niż ta jaką dysponowali Egipcjanie, czy wreszcie o śladach pozaziemskich istot pozostawionych w kulturze malarskiej i piśmienniczej średniowiecza. Wszystko to podane w przekonujący sposób, poparte odwołaniami do literatury, pomiarami i do tego przedstawione nam na telewizyjnym, popularno-naukowym kanale History Chanel, do którego przecież mamy prawo mieć zaufanie.
Kilka odcinków tej serii możecie poniżej zobaczyć.
Czy jednak autorzy Starożytnych Kosmitów mają podstawy do swoich twierdzeń? Czy popełniają jakieś błędy w rozumowaniu? Czy nie ma w tym wszystkim jakichś nadinterpretacji? W niektórych przypadkach, jak choćby wtedy gdy prezentują statek kosmiczny, na którym, według Księgi Ezechiela, poruszał się Bóg, sami możemy to z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić. A w innych?
W wielu innych przypadkach jesteśmy w kropce ponieważ autorzy cyklu przemilczają, przekłamują lub fałszywie i niezdarnie interpretują informacje. To co widzimy na ekranie jest już przetworzonym produktem, new ageową papką zbudowaną na domysłach, życzeniowej interpretacji i przede wszystkim braku wiedzy. Skąd jednak my jako widzowie mamy to wszystko wiedzieć?
Na szczęście mamy taką szansę. W "zderzonym" (do czego zobowiązuje cykl) w tym artykule filmie pt. Ancient Aliens Debunked - niemal trzy godzinnej, profesjonalnie wykonanej produkcji - Chris White odsłania przed nami wszystkie fałszerstwa i nadinterpretacje wspomnianej powyżej serii. Z tego właśnie, fascynującego filmu dowiecie się, jak za pomocą piasku i zwykłych kamiennych narzędzi wyszlifować piaskowce tak, by ich powierzchnia wydawała się idealnie gładka (i że nie trzeba do tego piły diamentowej), jak wnieść na szczyt piramidy wielotonowe bloki tak, by nie zaburzyć jej precyzyjnej symetrii, czy też jakie to niezidentyfikowane obiekty latające znajdują się na średniowiecznych malowidłach. Dowiemy się też jak wiele informacji autorzy cyklu o Starożytnych Kosmitach przed nami zataili (by uwiarygodnić swoje tezy) i jak wiele z nich wzięli od zwyczajnie niedouczonych pseudo-naukowców.
Film fascynujący. Będący frapującą podróżą po zagadkach zaginionych cywilizacji, po wierzeniach i kodach religijnych, które dla niewtajemniczonego obserwatora mogą wydwać się niesłychanie zagadkowe. Wiarygodny, rzetelny i w zaskakuąco ciekawy sposób odkłamujący wszelkie fałszywe świadectwa jakie na temat starożytnych cywilizacji i ich technologii mogliście do tej pory słyszeć.
Zaś na koniec artykułu, zaprszam cię, drogi czytelniku, do obejrzenia prawdziwego dokumentu ujawniającego tajemnicę rysunków z Nazca. Warto do niego zajrzeć i zobaczyć jak było naprawdę.
Gorąco polecam.
Citronian-Man.

----------------------------------------------------------------


Starożytni Kosmici (S04E06) - Tajemnica Puma Punku - odcinek poświęcony przede wszystkim tajemnicom bdowli w Puma Punku:


sobota, 28 września 2013

Wiara kontra Nauka:
cz. II Jak powstał świat, człowiek i cała reszta - co mówi nauka:
Hoimar Von Ditfurth - Na Początku Był Wodór

Nauka NDO w ramach cylku zderzającego ze sobą wierzenia religijne z wiedzą naukową, ma zaszczyt przedstawić obszerne fragmenty jednej z najważniejszych książek popularnonaukowych traktujących o ewolucji - Na Początku Był Wodór, Hoimara Von Ditfurtha. Jest to prawdopodobnie najlepszy tekst opisujący powstanie życia na ziemi jaki możecie przeczytać w ogóle - nie tylko naukowo dogłębny i mądry, ale i napisany fascynującym i żywym językiem. Książkę tą pochłania się jak kryminał. Rozdziały prowadzone są niemal jak zagadki szpiegowskie, odkrywając przed nami krok po kroku tajemnice, których rozwiązania wprost nie możemy się doczekać. Wiedza z tej książki płynąca jest wprost nieoceniona.

Hoimar Von Ditfurth był niemieckim lekarzem - profesorem psychiatrii i neurologii na Uniwersytecie w Heidelbergu jednak od pocztku lat siedemdziesiątych poświęcił się popularyzacji nauki. Napisał szereg książek poświęconych ewolucji, powstawanniu życia na ziemi i świadomości. Był redaktorem naczelnym periodyku naukowego "Apollo". Prowadził też, bardzo popularne za naszą zachodnią grnicą, programy telewizycjne "Eksperymenty z życiem" i "My i Kosmos".

Książka "Na Początku Był Wodór" - jest najlepszą publikacją populrnonaukową w całym jego dorobku. To w niej zawiera autor tak świetnie poprowadzoną odpowiedź na twierdzenia kreacjonistów, mówiące że życie w takiej formie w jakiej je znamy nie mogło powstać z przypadku, bowiem prawdopodobieństwo jego powstania jest porównywalne do tego, z jakim stado małp stukających w maszynę do pisania przypadkowo napisze sztukę Szekspira. To w niej zawiera autor opowieść o stopniowym, acz przypadkowym powstawaniu takich narządów jak oko, w którym to procesie każda z kolejnych form daje minimalną przewagę jej posiadaczowi na przeżycie (a zatem przekazanie genów), nad innymi osobnikami. To tutaj możecie przeczytać o pierwszych eksperymentach nad tworzeniem "czegoś z niczego" - czyli życia z materi nieożywionej. I to tutaj możecie obserwować proces zupełnie przypadkowego powstawania organizmów wielokomórkowych, pojawiających się najpierw jako skupiska komórek, a potem jako komórki z niemal całkowicie odrębnymi komórkami w ich środku.
Czy powstanie życia na Ziemi było, w oparciu o tą całą znaną nam wiedzę, równie przypadkowe co i konieczne? Czy wręcz przeciwnie - potrzebna była do jego powstania jakaś nadnaturalna przyczyna? Już we wstępie książki autor rozwiewa nasze antropocentryczne wątpliwości. Czy nie myślimy tu przypadkiem przez analogię? Czy gąsienicy Atakusa Edwardsa tak sprytnie chroniącej się przed drapieżnikami, działającej niemal z celowym zamiarem oszukania przeciwnika, nie przypisujemy antropomorficznych właściwości?
Zapraszamy do wspaniałej, niezwykkle ciekawej, pełnej pasji i tajemnic, podróży po świecie przyrody - od tej nieożywionej do tej posadającej samoświadomość. Jedna z najlepszych książek tego typu, teraz przed wami na nauce NDO.

A oto przedstawienie wszystkich części cyklu zderzającego wierzenia z wiedzą naukową. Będą się one sukcesywnie na Nauce pojawiały:

Spis treści:
I. Czysty i skażony rozum: błędy w myśleniu indywidualnym i grupowym:
                                                                   - Richard Dawkins - Wrogowie Rozumu - Niewolnicy Zabobonu
                                                                   - Gustave Le Bon - Psychologia Tłumu
                                                                   - Pogromycy duchów - James Randi - Psychic Investigator i inne filmy

II. Jak powstał świat, człowiek i cała reszta - co mówi religia (religie):
                                                                  - Mieczysław Künstler - Mitologia Chińska
                                                                  - co mówi nauka:
                                                                  - Hoimar Von Ditfurth - Na Początku Był Wodór

III. Dlaczego ludzie wierzą - przyczyny powstawania religii


                                                                  - Zygmunt Krzak - Światowid — co i kogo przedstawia?

IV. Wirus wiary? - czy religia może być szkodliwa?
                             - czy nauka może być szkodliwa?



ps. Istotnym elementem całego cyklu jest  Nauka Poprawnego Myślenia - Narcyza Łubnickiego  - tekst ważny dla wielu dziedzin naszego życia - został  więc wyjęty z ram powyższego cyklu i umieszczony jako osobny artykuł.  Jeśli chcesz w łatwy, ciekawy i wciągający sposób zobaczyć jak często ulegasz prostym pułapkom myślowym prowadzącym cię do fałszywych wniosków i nauczyć się jak logicznie (i bez ciągłych wpadek) myśleć - to książka dla ciebie.
 ----------------------------------------------------------------
II. Jak powstał świat, człowiek i cała reszta - co mówi nauka:  

Tekst: Hoimar von Ditfurth - Na Początku Był Wodór

 PIW, 1981

Przed około dwudziestu laty genialny amerykański reżyser Orson Welles wyprodukował film przygodowy, który kończył się pointą najbardziej oryginalną, jaką kiedykolwiek widziałem w filmach tego typu. W czasie wielkiego "show­down", ostatecznej rozgrywki, superłotr - Orson Welles sam grał tę rolę - staje wobec swego śmiertelnego wroga w wygodnej odległości strzału, w jasny dzień, bez żadnej osłony, a pomimo to w praktyce jest nieosiągalny.
Scena rozgrywa się bowiem na terenie wesołego miasteczka, a dowcip na tym polega, że granemu przez Wellesa gangsterowi udaje się przywabić swego przeciwnika do gabinetu luster. Tam ścigany staje przed swoim prześladowcą, nieustraszony, w pełni widoczny, ale nie w jednej postaci, lecz wielokrotnie powtórzony w lustrzanych ścianach owego wyrafinowanego labiryntu optycznego.
Pojedynek kończy się tak, jak należało się spodziewać w tych okolicznościach. Prześladowca w bezsilnej złości strzela raz za razem w odbicia swej ofiary. (...)
Gdziekolwiek natrafiamy na takie sztuczki, kiedykolwiek sami dajemy się nabrać przez taki manewr mylący, zakładamy, że przyczyną jest zachowanie kierowane inteligencją. Sądzimy, że wykombinowane i celowe posunięcia strategiczne tego i innego rodzaju mogą być jedynie wynikiem świadomego i bystrego rozmysłu. Tymczasem rozumowanie to wywodzi się z pewnego przesądu.  (...)
Zaczniemy od przykładu służącego za dowód: w północno-wschodnich Indiach, w Asamie, żyje gąsienica motyla, która przekształcając się w poczwarkę chroni się przed swymi pożeraczami przez zastosowanie dokładnie tego samego triku, który stanowi pointę wzmiankowanego filmu. Mowa jest o gąsienicy atakusa Edwardsa, zwanego atlasem, a przez lepidopterologów - Attacus edwardsii. Podobnie jak większość gąsienic motyli, ta również osnuwa się oprzędem, gdy nadchodzi czas jej przepoczwarczenia. Ponadto owija się jeszcze liściem.
Już sam sposób, w jaki to robi, wydaje się świadczyć o podziwu godnej i świadomej celu zdolności przewidywania. Zielony soczysty liść bowiem jest niezbyt elastyczny i sprężysty, aby gąsienica potrafiła go zwinąć w kształt nadający się na powłokę ochronną. Rozwiązuje zatem pierwszy nasuwający się problem w sposób możliwie najprostszy i najbardziej celowy: przegryza ogonek liścia (jednakże przedtem osnuwa go, przymocowując starannie do gałęzi, aby nie odpadł!). Nieuchronnym skutkiem jest powolne więdnięcie liścia. Innymi słowy: liść usycha, a uschnięty zwija się. Dzięki temu gąsienica po kilku godzinach rozporządza znakomitą liściową rurką, do której może wpełznąć. Tymczasem tyle. Ale jest to dopiero początek całej opowieści, który przecież już jest dostatecznie zdumiewający.
Gdy się bowiem zastanowimy nad sytuacją, w jaką do tej pory wprowadził się owad, aby możliwie bezpiecznie przebyć stadium poczwarki, natrafiamy natychmiast na pewien problem. Wprawdzie zwiędły liść jako "opakowanie" poczwarki chroni ją, czyniąc niewidzialną, ale jasne jest, że jeden suchy liść pośród pozostałych zielonych musi rzucać się w oczy. A ponieważ istnieją pewne drapieżniki, szczególnie ptaki, które przez cały dzień nie zajmują się prawie niczym innym, jak tylko poszukiwaniem pożywienia, zwłaszcza gąsienic motyli, całość mogłaby się właściwie kończyć tragicznie. Prędzej czy później jakiś ptak nieuchronnie zabierze się do zbadania takiego suchego liścia i natrafi na smakowitą poczwarkę. (...)
Co właściwie powinna zrobić gąsienica dla uniknięcia tej groźby, zanim w swojej kryjówce podda się odrętwieniu fazy poczwarczej? (...)
Sedno zastosowanego przez nią rozwiązania sprowadza się do tej samej pointy, którą znalazł przed dwudziestu laty Orson Welles na zakończenie swego filmu. Gąsienica po prostu przegryza ogonki jeszcze dalszych pięciu czy sześciu liści i przytwierdza te liście obok tego, do którego sama chce się wprowadzić jako poczwarka. Tak więc w końcu na jednej gałęzi wisi sześć lub siedem suchych, zwiniętych liści obok siebie. Jeden tylko spośród nich zawiera poczwarkę jako potencjalną zdobycz, tamte są puste. Grają rolę atrapy.
Przyjmijmy teraz, że jakiś ptak zwróci uwagę na sześć zwisających obok siebie suchych liści i zaczyna je badać. Jego szansa znalezienia poczwarki przy pierwszej próbie wynosi l : 5. Tego rzędu ubezpieczenie od ryzyka stwarza dla unieruchomionej i pozbawionej przytomności poczwarki motyla decydującą wręcz przewagę w wielkiej grze o przetrwanie. Przy każdym następnym pustym liściu ptak coraz bardziej traci ochotę do zajmowania się w przyszłości zwiędłymi liśćmi. (...)
Tego rodzaju wymądrkowana taktyka samoobrony nawet u człowieka wydawałaby się szczególnie wyrafinowanym fortelem, zdradzającym pokaźny zasób inteligencji. Jak jest możliwe, że gąsienica potrafi się w ten sposób chronić, pomimo że budowa jej centralnego układu nerwowego, a także jej zachowanie każą wnioskować, że nie wykazuje ona inteligencji, że z całą pewnością nie ma umiejętności przewidywania ani wyciągania logicznych wniosków?
Nic dziwnego więc, że przyrodnicy starej daty wobec takich obserwacji wierzyli w "cud". Że sądzili, jakoby tutaj niczego nie można było wytłumaczyć ani zbadać, skoro najwyraźniej sam Pan Bóg wpoił swoim stworzeniom potrzebną wiedzę, troszcząc się ojcowsko o ich dobro. Jednakże takim postawieniem sprawy poddawali się jako przyrodnicy.

sobota, 14 września 2013

Wiara kontra Nauka:
cz. II Jak powstał świat, człowiek i cała reszta - co mówi religia:
Mieczysław Künstler - Mitologia Chińska


Przedstawiamy drugą część cyklu poświęconego zderzeniu nauki i religii. Od opisu reguł poprawnego i błędnego rozumowania przechodzimy do przedstawienia poglądów na powstanie świata i ludzi zawartych w wierzeniach religijnych różnych kultur. Różnych, a przede wszystkim odmiennych, pochądzących z innego kręgu kulturowego. Jak mówi bowiem Richard Dawkins, wierzenia religijne przekazywane są z rodziców na dzieci i mają tendencję do grupowania się według obszaru zajmowanego przez daną religię. Co więcej, i być może co najważniejsze, wierzenia przekazane przez rodzinę i kulturę dzieciom we wczesnym okresie rozwoju nie budzą sprzeciwu i przyjmowane są jako jak najbardziej wiarygodn. Dawkins, zagorzały ateista i przeciwnik religii, nazywa to praniem mózgów. Czy tak jest w istocie możecie się przekonać czytając poniższy tekst.
Zaczynamy zatem od przedstawienia poglądów na stworzenie świata i ludzi pochodzących z obszaru Chin - prezentując obszerne fragmenty książki Mieczysława Künstlera - Mitologia Chińska.
Już na pierwszy rzut oka wierzenia te wydają się "dziwne", "nieuzasadnione" i "mało wiarygodne". Widać też jak na dłoni jak chęć wyjaśniania typowych zjawisk przyrody połączona z charakterystyczną dla homo sapiens tendencją animistyczną i rozbudowaną wyobraźnią, prowadzi do konstruowania odpowiedniego typu mitów.
Człowiek pierwotny, we wszystkich kulturach, tworzył bowiem mity oparte na prostym rozumowaniu przez analogię: skoro ja, by osiągnąć jakąś zmianę w otoczeniu, na przykład wybudować chatę, posługuję się narzędziami oraz przysługuje mi w tym działaniu jakiś cel to -> i inne zmiany w otoczeniu mogą pochodzić od kogoś kto posługuje się w tym celu narzędziami i posiada cel. Stąd tak częste w pierwotnych kulturach tendencje animistyczne i totemiczne, pojawiające się u wielu bóstw "narzędzia", które nadają tym bóstwom moc sprawczą i stąd też w początkowych wierzeniach tak powszechne wielobóstwo - religie monoteistyczne są zwykle znacznie starsze - gdzie każde z bóstw odpowiada za pojawianie się odpowiednich zjawisk przyrody: wiatru, następstwa nocy i dni, powodzi, suszy itp. (często jako skutek posiadanych cech charakteru lub relacji - waśni, koligacji itp. - z innymi bóstwami). Stąd też - z tego rozumowania przez analogię w połączeniu z rozwijającą się wyobraźnią - pierwotne tendencje do wyobrażania sobie wyglądu owych bóstw na zasadzie analogii do znanych zwierząt czy wyglądu ludzkiego - z ewentualnymi dodatkami.
Warto znać poniższy tekst i warto spojrzeć na religię właśnie z tego - religioznawczego - kontekstu, by móc wyrobić sobie zdanie na temat prawdziwych lub choćby prawdopodobnych przyczyn powstania świata i człowieka.


A oto przedstawienie wszystkich części cyklu zderzającego wierzenia z wiedzą naukową. Będą się one sukcesywnie na Nauce pojawiały:

Spis treści:
I. Czysty i skażony rozum: błędy w myśleniu indywidualnym i grupowym:
                                                                   - Richard Dawkins - Wrogowie Rozumu - Niewolnicy Zabobonu
                                                                   - Gustave Le Bon - Psychologia Tłumu
                                                                   - Pogromycy duchów - James Randi - Psychic Investigator i inne filmy

II. Jak powstał świat, człowiek i cała reszta - co mówi religia (religie):
                                                                  - Mieczysław Künstler - Mitologia Chińska
                                                                  - co mówi nauka:
                                                                  - Hoimar Von Ditfurth - Na Początku Był Wodór

III. Dlaczego ludzie wierzą - przyczyny powstawania religii
                                                                  - Zygmunt Krzak - Światowid — co i kogo przedstawia?

IV. Wirus wiary? - czy religia może być szkodliwa?
                             - czy nauka może być szkodliwa?



ps. Istotnym elementem całego cyklu jest  Nauka Poprawnego Myślenia - Narcyza Łubnickiego  - tekst ważny dla wielu dziedzin naszego życia - został  więc wyjęty z ram powyższego cyklu i umieszczony jako osobny artykuł.  Jeśli chcesz w łatwy, ciekawy i wciągający sposób zobaczyć jak często ulegasz prostym pułapkom myślowym prowadzącym cię do fałszywych wniosków i nauczyć się jak logicznie (i bez ciągłych wpadek) myśleć - to książka dla ciebie.
 ----------------------------------------------------------------
II. Jak powstał świat, człowiek i cała reszta - co mówi religia (religie)  

Tekst: Mieczysław Künstler - Mitologia Chińska

WAiF, 1985

Urodziwszy się wewnątrz wielkiego jaja zawierającego pierwotny chaos, miał P’an-ku rosnąć i rosnąć, aż wreszcie ciężko mu było oddychać. Zasnął więc, by się obudzić gwałtownie po osiemnastu tysiącach lat. Przetarł oczy, lecz niczego nie ujrzał. Wokół był tylko nieprzenikniony mrok. Wówczas serce jego napełniło się smutkiem. Chcąc się wydostać z tego ogromnego jaja, chwycił topór i uderzył nim w ciemność. Rozległ się ogłuszający łoskot i jajo pękło. Niebo poczęło się oddzielać od ziemi.
(,,,)
Cesarz Czuan-hü miał trzech synów którzy zmarli przy porodzie i stali się duchami zarazy. Jeden osiadł w rzece Jangtsy i został duchem gorączki. Drugi osiedlił się w odmętach Słabej Wody i został Wang-liangiem. Trzeci osiadł w szczelinach i zakamarkach domostw ludzkich, gdzie bliznami znaczy dzieci.

wtorek, 10 września 2013

Samotność i nowe media - The Innovation of Loneliness i Połączeni lecz samotni (pl)


Shenkar College of Engineering and Design, TED

Jaki jest związek pomiędzy sieciami społecznymi a byciem samotnym?
Przedstawiamy świetny, krótkometrażowy film Shimiego Cohena, oparty na książce Sherry Turkle - Alone Together (Samotni Razem), oraz wykład samej Sherry Turkle o wpływie nowych mediów na osobowość nas samych.
Pierwszy film genialnie wręcz podsumowuje podstawowe przyczyny zanikania relacji społecznych, spłycania więzi i paradoksalnego wzrostu poczucia osamotnienia w zalewie sieciowych relacji.
W drugim Sherry Turkle opowiada historię tego jak multmedialne, podłączone do sieci urządzenia zmieniły nas samych w sposób jakiego byśmy się jeszcze kilka lat temu nie spodziewali. Czy te zmiany wyszły nam na dobre? Czy są dostosowane do naszych prawdziwych potrzeb, potrzeb gatunku homo sapiens?
Sprawdźcie sami!
Gorąco polecam.
Citronian-Man
----------------------------------------------------------------




poniedziałek, 9 września 2013

Maciej Drygas - Usłyszcie Mój Krzyk / (samospalenie Ryszarda Siwca, 1968)


TVP Kultura

"Kochana Marysiu, nie płacz. Szkoda sił, a będą ci potrzebne. Jestem pewny, że to dla tej chwili żyłem 60 lat. Wybacz, nie można było inaczej. Po to, żeby nie zginęła prawda, człowieczeństwo, wolność ginę, a to mniejsze zło niż śmierć milionów. Nie przyjeżdżaj do Warszawy. Mnie już nikt nic nie pomoże. Dojeżdżamy do Warszawy, pisze w pociągu, dlatego krzywo. Jest mi tak dobrze, czuję spokój wewnętrzny jak nigdy w życiu."
Tak Pisał do żony, z pociągu do Warszawy, Ryszard Siwiec, by potem, 8 września 1968 roku, w czasie ogólnokrajowych dożynek na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie, w obecności szefów partii, dyplomatów i 100 tysięcy widzów, dokonać aktu samospalenia.
W 45 rocznicę jego protestu, wymierzonego przeciw najazdowi wojsk układu warszawskiego na Czechosłowację, przedstawiamy film Macieja Drygasa "Usłyszcie Mój Krzyk" - nakręcony w 1991 roku i poświęcony temu wydarzeniu.
Film o tragicznej wymowie, pokazujący zarówno wewnętrzną drogę Ryszarda Siwca do podjęcia decyzji o proteście jak i tego protestu następstwa. Chcrakterystyczny jest brak pamięci o tak bohaterskim czynie nie tylko w późniejszych latach komunistycznego systemu ale i niezdoloność do zaistnienia tego wydarzenia w świadomości w wolnej polsce po 89 roku.
Imieniem Ryszarda siwca nie nazwano ani stadionu narodowego ani głównej drogi do niego prowadzącej. Nie mówi się o tej rocznicy w mediach i nie obchodzi się jej. Znacznie większej pamięci doczełkał się ryszard Siwiec W Czechach i na Słowacji. W 2001 prezydent Republiki Czeskiej, Václav Havel przyznał pośmiertnie Ryszardowi Siwcowi order Tomáša Masaryka pierwszej klasy. 5 lutego 2009 jego imieniem (Siwiecova) nazwano jedną z ulic w Pradze przy której mieści się Instytut Badania Reżimów Totalitarnych (odpowiednik polskiego IPN). Uroczyste odsłonięcie tablicy z nazwą odbyło się 13 lutego 2009. W sierpniu 2010 roku przed siedzibą Instytutu stanął obelisk upamiętniający śmierć Siwca.
W Polsce przyznano Siwcowi w 2003 roku Krzyże Komandorski Orderu Odrodzenia Polski (rodzina zmarłego odmówiła przyjęcia odznaczenia od prezydenta Kwaśniewskiego). Ulica jego imienia mieści się jednak na tyłach Stadionu Dziesięciolecia, ukryta przed ewentualnymi zwiedzającymmi.
Na szczęście na 45 rocznicę IPN przygotował szereg publikacji i materiałów multimedialnych. O książce "Całopalny" internet jednak milczy.
Warto obejrzeć ten film aby pamiętać.
Gorąco Polecam.
Citronian-Man
----------------------------------------------------------------


czwartek, 5 września 2013

Wiara kontra Nauka:
cz. I. Czysty i skażony rozum - błędy w myśleniu indywidualnym:
Pogromcy duchów - James Randi


PBS-NOVA, Granada Television

James Randi to prawdziwy pogromca duchów. Jako naukowiec, iluzjonista (znany jako "The Amaizing Randi") i przede wszystkim naukowy sceptyk swoją karierę poświęcił obnażaniu oszustw wszelkiej maści "mediów" prezentujących swoje paranormalne zdolności. Stosując proste naukowe lub zwyczajnie zdroworozsądkowe metody od lat ujawnia triki jakimi posługują się osoby o rzekomych paranormalnych zdolnościach.
Co więcej James Randi jest założycielem "James Randi Educational Fundation" (JREF), która wyznaczyła milion dolarów nagrody (na początku było to dziesięć tysięcy) dla pierwszej osoby na świecie, która w kontrolowanych warunkach udowodni swoje paranormalne zdloności. Do tej pory nikomu się to nie udało.
Poniżej pokazujemy kilka najbardziej spektakularnych demistyfikacji. Możecie zobaczyć w jak prosty spowób Randi sprawia, że mistrz kung fu, przesuwający kartki książki za pomocą samej "energii", zaczyna się plątać w zeznaniach i nie jest w stanie powtórzyć swojego tricku. Zobaczycie też jak "magnetyczne medium" traci swoje magnetyczne zdolności po zastosowaniu... pewnego prostego środka.
W artykule umieściliśmy też pełnometrażowy dokument, w którym Randi obnaża praktyki rosyjskich bioenergoterapeutów (fascynująca jest scena, w której naenergetyzowana woda, gdy ukryć ją w kartonowej tubce, traci swoje energetyczne właściwości), tajemnicze zdolności medium, zginającego klucze poprzez pocieranie ich palcem, a także nawiedzonego uzdrowiciela leczącego raka przez dotykanie czoła swoich wiernych.
Na końcu zaś, drogi czytelniku, będziesz mógł zobaczyć jak wyglądają profesjonalne próby wygrania milondolarowej nagrody fundacji JREF. Fascynujące jest patrzenie jak zastosowanie zwykłej zdroworozsądkowej kontroli warunków, podczas takiej próby, doprowadza jej uczestnika do kompletnej klapy.
Polecam poniższe filmy wszystkim tym, którzy do tej pory byli przekonani że "może coś jednak w tym jest", a także oczywiście, wszystkim sceptykom. James Randi to prawdziwy pogromca duchów. W odróżnieniu od bohaterów pamiętnego filmu jednak, sprawia, że duchy te znikają gdy się do nich zbliży.
Citronian-Man

A oto przedstawienie wszystkich części cyklu zderzającego wierzenia z wiedzą naukową. Będą się one sukcesywnie na Nauce pojawiały:

Spis treści:
I. Czysty i skażony rozum: błędy w myśleniu indywidualnym i grupowym:
                                                                   - Richard Dawkins - Wrogowie Rozumu - Niewolnicy Zabobonu
                                                                   - Gustave Le Bon - Psychologia Tłumu
                                                                   - Pogromycy duchów - James Randi - Psychic Investigator i inne filmy

II. Jak powstał świat, człowiek i cała reszta - co mówi religia (religie):
                                                                  - Mieczysław Künstler - Mitologia Chińska
                                                                  - co mówi nauka:
                                                                  - Hoimar Von Ditfurth - Na Początku Był Wodór

III. Dlaczego ludzie wierzą - przyczyny powstawania religii
                                                                  - Zygmunt Krzak - Światowid — co i kogo przedstawia?

IV. Wirus wiary? - czy religia może być szkodliwa?
                             - czy nauka może być szkodliwa?



Praktycznie rzecz biorąc cykl ten rozpoczeliśmy już wcześniej - jakby po cichu - artykułem z fragmentami książki Narcyza Łubnickiego - Nauka Poprawnego Myślenia. Jest to jednak książka tak ważna, a wiedza z niej płynąca tak potrzebna w wielu innych kontekstach (niż tylko religijno-naukowy), że postanowiliśmy umieścić ją w artykule nie opatrzonym tytułem powyższego cyklu. Jeśli chcesz w łatwy, ciekawy i wciągający sposób zobaczyć jak często ulegasz prostym pułapkom myślowym prowadzącym cię do fałszywych wniosków i nauczyć się jak logicznie (i bez ciągłych wpadek) myśleć - to książka dla ciebie.


----------------------------------------------------------------


poniedziałek, 2 września 2013

Zderzenia: Kultura Remixu vs Press Pause Play - dwa głośne filmy zabierające głos w sprawie zmieniającej się sztuki XXI wieku.


ripremix.com
www.presspauseplay.com

Nowym cyklem "Zderzenia" oraz dwoma filmami (Kultura Remiksu i Press Pause Play) powracamy z prezentowaniem nauki na NDO. W "zderzeniach" będziemy prezentować zwykle dwa przeciwstawne spojrzenia na daną kwestię.
Poniżej, właśnie takie dwa sprzeczne spojrzenia na temat tego jak nowoczesna technologia, komputery, internet, wymiana plików, mp3 i inne nowinki zmieniają sposób w jaki powstaje i dociera do nas sztuka. Czy mamy do czynienia z jej  odrodzeniem czy upadkiem? Boomem prawdziwej nieskrępowanej sztuki czy zalewem miernoty?

Kultura Remiksu (RiP: A Remix Manifesto) prezentuje bardziej pozytywne, wręcz pełne fascynacji spojrzenie na wolność jaką dostęp do plików i internet dały artystom młodeo pokolenia. Widać tu syndrom buntu, walki ze skostniałym systemem przemysłu muzycznego, roszczącego sobie prawo do wszystkiego co w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat w muzyce stworzono. Wynikiem walki jest nowe. Nowy rodzaj subkultury nie uznającej praw autorskich. Kultury kreatywnej i nade wszystko ceniącej wolność artysty w tworzeniu jego dzieła.

Press Pause Play prezentuje całkiem odmienny obraz. Owszem, nowa technologia uwalnia artystę od ciężaru ograniczeń - również od ograniczających wpływów producentów i całego aparatu producenckiego jaki stworzyły wytwórnie muzyczne - ale jest też pułapką. Jak mówi Andrew keen "Młodzi Scorsese czy Hitchcock zginęli by w oceanie miernoty zalewającym you tube i nigdy by nie wypłynęli". Dostępność technologii bowiem prowadzi do boomu miernoty. Artystów przeciętnych, których nieudolność koryguje się komputerowo - a w szczególności - których miarą wielkości jest ilość kliknięć na stronie. Zatem czy naprawdę najczęściej kliknięty oznacza najlepszy? Czy artysta nie urasta do miana curiozum, czasowego fenomenu, o którym nikt nie będzie pamiętał za rok czy półtora?

Takie są dwa głosy w tej kwestii.
Zapraszam do obejrzenia filmów i do wypowiedzi: tu pod artykułem lub na naszej stronie na Facebooku! Jakie jest wasze zdanie w tej sprawie?
Citronian Man

----------------------------------------------------------------




Ważne linki dotyczące autora:
Reżyseria: Brett Gaylor
Strona domowa filmu

Literatura uzupełniająca:

John Anderson - Za darmo - do przeczytania na Nauce NDO