Od czego pochodzą takie słowa jak ród, naród, rodzić, rodzina, przyroda, urodzaj, rodzeństwo? Czy przypadkiem nie od, przedstawionego w czterotwarzowym i trójpoziomowym posągu światowida boga Roda? Boga bogów. Nadrzędnego bóstwa odpowiadającego za narodziny i śmierć, wszechwładnego i wszechwidzącego, mającego wszystkie pomniejsze bóstwa pod sobą?
Kontynuując cykl zderzający wierzenia religijne z wiedzą naukową przedstawiamy kolejny bardzo ciekawy tekst wykraczający daleko poza granice określonego tytułem tematu. Artykuł Zygmunta Krzaka – „Światowid — co i kogo przedstawia?” omawia bowiem nie tylko posąg znalezionego na terenach Ukrainy koło Liszkowic Światowida, ale, jak to z dobrymi tekstami religioznawczymi bywa, odnosi koncepcję świata i bogów w nim przedstawioną do wierzeń z całego świata. Co więcej zwraca uwagę na przyczyny powstania takiego czterokierunkowego i trójpoziomowego układu w wierzeniach nie tylko słowian ale i wielu ludów pierwotnych – również w wielu religiach nam znanych: hinduizmie, w Egipcie, mitach greckich, w tradycji chińskiej itd.
Dlaczego koncepcja czterotwarzowego bóstwa nadrzędnego i trzech poziomów świata jest tak powszechna? Powszechna do tego stopnia, że nawet w judaizmie pobiblijnym i w antycznym chrystianizmie istnieje tradycja boskiego wizerunku o czterech twarzach, czterech głowach, któremu to wizerunkowi Żydzi mieli jakoby oddawać cześć?
Koncepcja ta jest zresztą znacznie starsza. Poświadczono ją już dla człowieka neandertalskiego. Idea ta, jak można przypuszczać na podstawie zachowanych symboli, sięga paleolitu, a powszechna staje się już w młodszej epoce kamiennej.
Jak twierdzi Eliade, dzięki postawie stojącej człowieka, przestrzeń organizuje się w strukturę: w cztery poziome kierunki rzutowane z centralnej osi „góra — dół”. Innymi słowy, przestrzeń daje się zorganizować wokół ludzkiego ciała jako rozciągająca się w przód, w tył, na prawo, na lewo, w górę, w dół.
Już człowiek neandertalski myśli przez analogię i zaczyna stosować antropomorfizm w swoich koncepcjach świata. Zadaje pytania. W tym dwa najważniejsze:
- skąd się to wszystko wzięło?
- kto tym wszystkim kieruje?
Kieruje - bowiem inne nieantromorficzne wyjaśnienie jest na tamten czas umysłowo niedostępne. TO, czyli podstawowe
pytania oraz cechy psychologiczne ich narratora, są przyczyny powstawania pierwotnych religii. TO, czyli pytanie o
przyczynę zjawisk oraz
antropomorfizm myślowy i rozumowanie przez
analogię, są przyczyny budowania pierwotnych koncepcji świata wraz z wyobrażeniem istot znacznie potężniejszych od człowieka. TO, czyli budząca się
wyobraźnia i
inteligencja oraz stałość czy też
intrasubiektywność pewnych
schematów poznawczych pochodzących z doświadczenia (kierunki przestrzeni, hierarchia społeczna, siła-słabość np. zwierząt w przyrodzie, przyczyna-skutek, trwałość w czasie np. drzew, skał, zmienność pór roku, oddziaływanie słońca i jego obieg itd.), to są przyczyny tak szerokich podobieństw w wierzeniach wielu niemających ze sobą styczności kultur. Do tego dochodzi oczywiście międzykulturowa
wymiana treści, ich asymilowanie, przekształcanie i nadbudowywanie – wszak pierwotnemu chrześcijaństwu blisko było zarówno do mitologii starożytnego Rzymu jak i kultur Mozopotamii. Atrybuty egipskiej bogini Izis przypisano matce boskiej (wiele świątyń poświęconych Izis zostało faktycznie przemienionych na świątynie Marii), atrybuty greckich i rzymskich bożków pozwolono ludziom przypisywać męczennikom, których otoczono podobnym kultem, jak dawnych bogów. Wielobóstwo zastąpiono kultem matki boskiej w wielu odmianach – od Matki Boskiej Cierpliwie Słuchającej po Matkę Boską Śnieżną oraz kultem poszczególnych świętych odpowiedzialnych za wiele różnorakich kwestii – od ochrony płodów rolnych po pomoc przy narodzinach dzieci.
Przyczyny powstawania wierzeń pierwotnych i religii są, zatem w swej istocie nader proste. Problem jedynie tkwi w tym, że złożone i późniejsze antropologicznie systemy religijne ukrywają przed nami przyczyny swojego powstania – z racji tego, że korzystają bardziej z kulturowej wymiany „wiedzy” i są już kolejnym poziomem na drodze zadawania podstawowych pytań. Ponadto – jak mówi Richard Dawkins, indoktrynują one nas od poziomu dziecka, kiedy to twierdzenia religijne przyjmujemy na wiarę, jako coś dowiedzionego, jako fakty ze świata dorosłych, nieodróżnialne od odpowiedzi na pytanie, dlaczego rzeki płyną do morza a nie odwrotnie. W życiu dorosłym nie potrafimy w konsekwencji zadać odpowiednich pytań i nie potrafimy przeciwstawić się kulturowo uwarunkowanym przekonaniom – obnażyć ich. Stąd nasuwa się prosty wniosek, że po pierwsze religioznawstwo a nie religia powinno być uczone w szkołach, po drugie, że powinniśmy studiować nie tylko pierwociny powstania charakterystycznej dla naszej kultury, dominującej religii, ale też przyczyny i mechanizmy powstawania kultów znacznie bardziej pierwotnych i mniej rozwiniętych. One bowiem, znacznie lepiej odsłaniają mitotwórcze mechanizmy jakim ulegał człowiek pierwotny i prowokują do zadawania odpowiednich pytań.
Gorąco polecam poniższy tekst.
Citronian-Man
A oto przedstawienie wszystkich części cyklu zderzającego wierzenia z wiedzą naukową. Będą się one sukcesywnie na Nauce pojawiały:
Spis treści:
I. Czysty i skażony rozum: błędy w myśleniu indywidualnym i grupowym:
II. Jak powstał świat, człowiek i cała reszta - co mówi religia (religie):
- co mówi nauka:
III. Dlaczego ludzie wierzą - przyczyny powstawania religii:
IV. Wirus wiary? - czy religia może być szkodliwa?
- czy nauka może być szkodliwa?
ps. Istotnym elementem całego cyklu jest
Nauka Poprawnego Myślenia - Narcyza Łubnickiego - tekst ważny dla wielu dziedzin naszego życia - został więc wyjęty z ram powyższego cyklu i umieszczony jako osobny artykuł. Jeśli chcesz w łatwy, ciekawy i wciągający sposób zobaczyć jak często ulegasz prostym pułapkom myślowym prowadzącym cię do fałszywych wniosków i nauczyć się jak logicznie (i bez ciągłych wpadek) myśleć - to książka dla ciebie.
----------------------------------------------------------------
Wiara kontra Nauka:<br> cz. III. Dlaczego ludzie wierzą - przyczyny powstawania religii:<br>
Tekst: Zygmunt Krzak - Światowid — co i kogo przedstawia?
Nazwa „Światowid” wywodzi się od słów „świat” i „widzieć” i odnosi się do kamiennego słupa, posągu, przedstawiającego centralne, czterotwarzowe, wszechwidzące bóstwo, manifestujące się w czterech osobach, i trójpoziomowy kosmos, składający się ze sfer: nieba, ziemi i świata podziemnego.